Sanatorium – czym jest, dla kogo jest i jakie korzyści daje pacjentom?
Potrzebujesz recepty, zwolnienia lub konsultacji lekarskiej?
Zamów terazW świadomości wielu osób słowo sanatorium ma wręcz pewien specyficzny zapach. Dla niektórych pachnie ziołami, olejkami i świeżym powietrzem z górskiego uzdrowiska. Dla innych przywołuje wspomnienia dawnych wyjazdów: niekiedy obowiązkowych, innym razem wymarzonych. A jeszcze dla kogoś innego to synonim… emeryckiej przygody z elementem romansu. Tymczasem sanatorium to coś znacznie bardziej złożonego i znacznie bardziej wartościowego niż tylko turnus z dancingiem. To jedna z najbardziej niedocenianych, a jednocześnie najpotrzebniejszych form rehabilitacji leczniczej w Polsce.
Warto więc zdjąć z tego pojęcia patynę stereotypu i przyjrzeć się mu z bliska. Bo może okazać się, że to nie tylko świetny sposób na poprawę zdrowia fizycznego, ale też coś, co potrafi odmienić jakość życia. Nie tylko seniora, ale każdego, kto potrzebuje odbudować siły po chorobie lub długotrwałym stresie.
Czym właściwie jest sanatorium?
Sanatorium to nie hotel, choć są tam pokoje. To nie szpital, choć są zabiegi. To także nie SPA, choć relaks również jest wpisany w plan dnia. Sanatorium to specyficzna forma leczenia uzdrowiskowego, która łączy w sobie rehabilitację medyczną, leczenie chorób przewlekłych, profilaktykę i… oddech psychiczny. W Polsce system ten działa od lat, finansowany częściowo przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a także dostępny prywatnie. To sprawia, że sanatorium to miejsce dostępne praktycznie dla każdego, kto spełnia konkretne kryteria zdrowotne.
Pobyt w sanatorium trwa zwykle od 21 do 28 dni, w zależności od wskazań lekarskich. Pacjent, bo nadal mówimy o osobie chorej lub potrzebującej wsparcia, trafia tam po skierowaniu od lekarza, który uznaje, że leczenie uzdrowiskowe będzie skutecznym uzupełnieniem dotychczasowej terapii. A potem zaczyna się zupełnie inna opowieść, ponieważ to, co dzieje się na miejscu, często przekracza oczekiwania.
Dla kogo są sanatoria?
Wbrew pozorom nie tylko dla emerytów. Choć to właśnie osoby starsze najczęściej korzystają z tej formy leczenia, to wskazania do leczenia uzdrowiskowego obejmują bardzo szeroki wachlarz schorzeń, które dotykają ludzi w każdym wieku. Problemy z kręgosłupem? Przewlekłe bóle stawów? Reumatoidalne zapalenie stawów? Choroby układu krążenia, oddechowego, nerwowego, pokarmowego? Przebyte urazy, operacje, zaburzenia metaboliczne, stres przewlekły, nadciśnienie, a nawet stany po COVID-19? Wszystkie te sytuacje mogą kwalifikować pacjenta do wyjazdu.
Sanatorium to także miejsce, w którym osoba z problemami zdrowotnymi może otrzymać nie tylko zestaw zabiegów fizjoterapeutycznych, ale też wsparcie dietetyczne, edukację zdrowotną, kontakt z psychologiem, konsultacje z lekarzami specjalistami i – co niezwykle ważne – czas. Czas, by zatrzymać się, zwolnić, zadbać o siebie w szerszym niż dotychczas kontekście.
Warto zaznaczyć, że z roku na rok przybywa również młodszych pacjentów, którzy traktują sanatorium jako reset zdrowotny. Szczególnie po intensywnych chorobach, jak nowotwory, choroby autoimmunologiczne czy przebyte urazy. Dla wielu z nich to początek nowej drogi, na której uczą się słuchać własnego ciała i dbać o nie z większą uważnością.
Co daje pacjentowi pobyt w sanatorium?
Na pierwszy rzut oka jest to program zabiegowy. Borowiny, kąpiele siarkowe, masaże lecznicze, hydroterapia, inhalacje, krioterapia, kinezyterapia, gimnastyka w basenie, okłady parafinowe i wiele, wiele innych. Każdy pacjent ma indywidualnie dobrany zestaw zabiegów, dopasowany do jego schorzenia i ogólnego stanu zdrowia. Zabiegi odbywają się zazwyczaj codziennie, od poniedziałku do soboty i są prowadzone przez wykwalifikowany personel. To właśnie dzięki nim poprawia się krążenie, zwiększa się ruchomość stawów, zmniejszają się dolegliwości bólowe i ogólne napięcie mięśniowe.
Ale to tylko jedna warstwa. Sanatorium to także codzienne spacery, często w uzdrowiskowych, bogatych w mikroklimat okolicach: w górach, nad morzem, wśród lasów czy w mniejszych miasteczkach. To dieta dopasowana do potrzeb zdrowotnych, ale też chwila wytchnienia od domowej rutyny. To rozmowy z innymi pacjentami, wymiana doświadczeń, codzienny rytm, który przywraca poczucie bezpieczeństwa.
Nie można też pominąć wymiaru psychologicznego – wielu pacjentów po pobycie w sanatorium deklaruje, że odzyskali spokój, motywację do zmian, poczucie sprawczości. Zaczynają znowu dbać o siebie, regularnie ćwiczyć, zmieniają dietę, a czasem po raz pierwszy od lat pozwalają sobie po prostu… odetchnąć.
Sanatorium, a życie społeczne. Coś więcej niż leczenie
Trzeba też powiedzieć jasno: sanatorium to nie tylko zabiegi, ale też życie towarzyskie. Dla wielu osób to pierwszy wyjazd od lat, pierwszy raz bez rodziny, bez obowiązków, z czasem tylko dla siebie. To moment, w którym człowiek przestaje być mamą, dziadkiem, opiekunem chorego męża, a znowu staje się po prostu sobą. Może się uśmiechnąć, zatańczyć, pójść na spacer, poznać kogoś nowego. Tak – ten słynny dancing wcale nie jest tak anegdotyczny, jak mogłoby się wydawać. Dla wielu ludzi to powrót do radości życia, do budowania relacji, do śmiechu, który leczy lepiej niż niejedna terapia.
Zdarza się, że z takich wyjazdów rodzą się przyjaźnie na lata, a czasem, kto wie – nawet późne miłości. Ale przede wszystkim rodzi się świadomość, że nie jest się samym, że są inni, którzy borykają się z podobnymi problemami. To społeczna wartość nie do przecenienia, szczególnie w świecie, który coraz częściej izoluje, zamiast łączyć.
Czy warto? Tak, ale trzeba wiedzieć jak
Sanatorium to dobrodziejstwo, ale jak wszystko inne, wymaga pewnej świadomości. Nie każdy ośrodek działa tak samo. Warto poszukać opinii, przygotować się do wyjazdu, zabrać odpowiednią dokumentację medyczną, leki, odzież dostosowaną do pogody. W przypadku sanatoriów z NFZ trzeba liczyć się z oczekiwaniem, często kilkumiesięcznym, ale coraz więcej placówek oferuje również pobyty prywatne, które można zorganizować niemal z dnia na dzień.
Bez względu na to, w jakim systemie, warto podjąć decyzję o takim wyjeździe nie jako o ucieczce od codzienności, ale jako o świadomym kroku w kierunku zdrowia. Bo ciało potrzebuje regeneracji, ale dusza – nie mniej. A sanatorium, jeśli dobrze dobrane i właściwie przeżyte, potrafi wyleczyć więcej, niż się na początku wydaje.