Całodobowa dostępność. Konsultacja nawet w 15 minut.

Telemedycyna w Polsce po pandemii: czy Polacy zaufali e-wizytom na stałe?

Aneta Wiśniewska
Autor: Aneta Wiśniewska
Utworzono: 31 lipca 2025 31 lipca 2025

Potrzebujesz recepty, zwolnienia lub konsultacji lekarskiej?

Zamów teraz

Pandemia COVID-19 była punktem zwrotnym dla wielu sektorów życia społecznego i gospodarczego. W ochronie zdrowia wymusiła natychmiastowe zmiany. Zmiany nie tylko organizacyjne, ale i kulturowe. Jedną z najbardziej rewolucyjnych była upowszechniona telemedycyna w Polsce: konsultacje online, e-recepty, zdalne zwolnienia lekarskie oraz dostęp do wyników badań przez Internet.

 

Jednak po zniesieniu pandemicznych obostrzeń nasuwa się pytanie: czy e-wizyty naprawdę zadomowiły się w świadomości pacjentów jako równoważna forma kontaktu z lekarzem? Czy Polacy im zaufali? I czy system ochrony zdrowia jest gotów na ich dalszy rozwój? Na te pytania odpowiada najnowszy raport „Badanie postaw Polaków wobec zdrowia po pandemii”, zrealizowany przez Opinia24 w 2024 roku.

Skok technologiczny, a przyzwyczajenia pacjentów

W latach poprzedzających pandemię COVID-19 telemedycyna istniała głównie jako innowacyjna, lecz marginalna forma świadczenia usług zdrowotnych. Większość pacjentów przyzwyczajona była do klasycznego modelu opieki. Do rejestracji telefonicznej, oczekiwania w kolejce w przychodni, fizycznego badania i kontaktu z lekarzem twarzą w twarz. Wizyty były rytuałem: trzeba było wyjść z domu, czasem wziąć wolne w pracy, zorganizować opiekę nad dziećmi. Choć często uciążliwy, ten model dawał ludziom poczucie realności. W końcu można było powiedzieć: byłem u lekarza, zostałem zbadany.

 

Pandemia nagle i brutalnie przerwała ten rytuał. W jednej chwili setki tysięcy osób musiały zmienić swoje przyzwyczajenia, często pod wpływem strachu: przed zarażeniem, przed izolacją, przed brakiem dostępu do leczenia. Dla wielu starszych pacjentów była to pierwsza w życiu sytuacja, gdy musieli użyć smartfona lub komputera nie tylko do rozmów z rodziną, ale do uzyskania porady medycznej. Dla lekarzy zaś to konieczność zmiany sposobu pracy, komunikacji i diagnozowania. Ten przyspieszony skok technologiczny dokonał się w warunkach stresu, niepewności i tymczasowości. Początkowo zarówno pacjenci, jak i personel medyczny traktowali e-wizyty jako zło konieczne. Jednak z czasem zaczęto dostrzegać ich realne korzyści: brak konieczności wychodzenia z domu, brak kontaktu z innymi chorymi w poczekalni, oszczędność czasu i elastyczność.

 

Co istotne, to właśnie pacjenci z mniejszych miast i terenów wiejskich najczęściej doceniali możliwość skorzystania z e-porady bez potrzeby długiego dojazdu czy brania dnia wolnego. Z kolei osoby młodsze i bardziej cyfrowo biegłe szybko oswoiły nowy model, traktując go jako naturalny rozwój systemu zdrowia. Dla nich teleporada to nie tylko konsultacja, ale też element stylu życia. To medycyna wpisana w rytm dnia, dostępna z poziomu telefonu. Tym samym pandemia stworzyła, być może pierwszy raz w historii Polski, społeczne okno technologiczne, które zmusiło ludzi do adaptacji i… otworzyło ich na przyszłość.

Telemedycyna w Polsce, a zaufanie do e-wizyt: dane z badania

Raport Opinia24 ujawnia, że Polacy w większości zaufali telemedycynie, ale z zastrzeżeniami.

 

Na pytanie: „Czy konsultacja telemedyczna może być równie skuteczną metodą leczenia jak tradycyjna wizyta?”, pozytywnie odpowiedziało 52% respondentów:

  • Zdecydowanie tak – 22%
  • Raczej tak – 30%
  • Raczej nie – 21%
  • Zdecydowanie nie – 13%
  • Trudno powiedzieć – 14%

 

Telemedycyna w Polsce informacje

 

Te wyniki sugerują ogólną akceptację i umiarkowane zaufanie. Co ciekawe, największe zaufanie deklarowali ludzie młodzi (18–34 lata) oraz osoby z wyższym wykształceniem.

Motywacje i bariery korzystania z teleporad

Choć telemedycyna w Polsce kojarzona jest głównie z nowoczesnością, aplikacjami i cyfrowym stylem życia, badanie jasno pokazuje, że głównym napędem jej popularności nie jest postęp technologiczny sam w sobie, ale czysta praktyczność. Pacjenci nie szukają innowacji. Szukają rozwiązań: szybkich, dostępnych, wygodnych. Teleporada często wygrywa nie dlatego, że jest nowoczesna, ale dlatego, że pozwala uniknąć czegoś znacznie mniej przyjemnego. Pozwala uniknąć czekania w kolejkach, dojazdu oraz niepotrzebnego stresu.

 

W rzeczywistości, dla wielu pacjentów telekonsultacja to forma oszczędzania zasobów: czasu, energii, zdrowia psychicznego. Rodzice małych dzieci, osoby pracujące na zmiany czy seniorzy z ograniczoną mobilnością, to grupy, dla których możliwość uzyskania pomocy bez wychodzenia z domu staje się nie tylko ułatwieniem, ale wręcz warunkiem skorzystania z opieki medycznej.

Respondenci najczęściej wskazywali, że korzystają z teleporad:

  • gdy potrzebna jest tylko recepta lub zwolnienie (54%)
  • gdy objawy są łagodne i nie wymagają wizyty osobistej (37%)
  • gdy czas oczekiwania na wizytę stacjonarną jest zbyt długi (29%)
  • gdy nie mają czasu lub możliwości dotarcia do lekarza (25%)

Z perspektywy pacjenta to często wybór między „teleporadą dzisiaj”, a „wizytą stacjonarną za tydzień”. W wielu przypadkach decyzja nie wynika z preferencji, lecz z konieczności. Telemedycyna w Polsce staje się kompromisem między dostępnością, a jakością. Co istotne, badanie pokazuje, że znaczna część osób nie traktuje e-wizyty jako idealnego rozwiązania, ale jako rozsądny kompromis. To forma kontaktu z lekarzem na teraz, niekoniecznie zamiast, ale zanim będzie możliwe spotkanie osobiste.

 

Z kolei bariery korzystania z teleporad pokazują, że mimo wzrostu zaufania i akceptacji, wielu pacjentów nadal podchodzi do tej formy opieki z ostrożnością. Często taką intuicyjną, opartą na osobistych doświadczeniach, przyzwyczajeniach lub obawach.

Najczęściej wymieniane obawy to:

  • obawa o niedokładną diagnozę bez badania fizykalnego (44%)
  • brak zaufania do konsultacji na odległość (21%)

Wielu pacjentów, szczególnie starszych, podkreśla, że potrzebują kontaktu wzrokowego, tonu głosu, obecności, bo tylko wtedy mają poczucie, że zostali wysłuchani i zauważeni jako człowiek, a nie tylko jako przypadek medyczny. Dla innych barierą może być poczucie samotności cyfrowej: nawet jeśli technicznie potrafią obsłużyć smartfon czy komputer, to nie czują się pewnie w przestrzeni, gdzie brakuje bezpośredniej reakcji i fizycznej obecności drugiej osoby.

 

W sumie pokazuje to, że motywacje do korzystania z teleporad mają charakter pragmatyczny, a bariery emocjonalny. I właśnie dlatego rozwój telemedycyny nie może ograniczać się wyłącznie do technologii. Musi uwzględniać ludzkie nawyki, lęki i potrzeby relacyjne.

Kiedy Polacy wybierają wizyty online?

Wbrew pozorom, wybór teleporady rzadko jest decyzją przypadkową. Polacy nie sięgają po wizyty online wyłącznie z ciekawości czy wygody. Jak pokazuje raport, to przemyślana odpowiedź na konkretne życiowe sytuacje, w których klasyczny model opieki medycznej okazuje się niedostępny lub nieadekwatny.

Respondenci najchętniej korzystają z teleporad w określonych kontekstach:

  • W sytuacjach pilnych, ale nie zagrażających życiu
  • Po godzinach pracy przychodni – wieczorem, w weekendy
  • Gdy są już wcześniej zdiagnozowani i chodzi o kontynuację leczenia
  • Gdy przebywają poza miejscem zamieszkania np. na wyjeździe

 

Kiedy korzystasz z teleporady - badanie

Czy zdarzyło Ci się skorzystać z telemedycyny, gdy nie mogłeś(aś) uzyskać pomocy w przychodni (np. poza godzinami pracy)?
N=675 (badani, którzy kiedykolwiek wcześniej korzystali z telemedycyny)

 

W wielu przypadkach są to sytuacje, które wymagają szybkiego działania, ale nie usprawiedliwiają wizyty na szpitalnym SOR-ze ani oczekiwania kilku dni na termin w przychodni. Dla osoby, która wie, że potrzebuje tylko nowej recepty na lek przyjmowany stale, telefoniczna lub wideo-konsultacja to najrozsądniejsze rozwiązanie. Rozwiązanie szybkie, efektywne i bezpieczne.

 

Również kontekst czasowy ma ogromne znaczenie. Wiele osób wskazuje, że korzystają z e-wizyt po godzinach pracy, w godzinach wieczornych lub w weekendy. Wtedy, gdy tradycyjna opieka jest niedostępna, a objawy wymagają choćby wstępnej oceny. Dla rodziców małych dzieci, którzy zauważają niepokojące symptomy wieczorem lub w nocy, możliwość szybkiej rozmowy z lekarzem online redukuje stres i pozwala podjąć właściwe decyzje, nawet jeśli to tylko potwierdzenie, że „na razie można obserwować”.

 

Podobnie działa to w sytuacji podróży. Gdy pacjent znajduje się poza miejscem zamieszkania: na urlopie, w delegacji, na studiach w innym mieście, wizyty online są często jedyną realną formą kontaktu z lekarzem, który zna historię jego leczenia lub ma dostęp do dokumentacji medycznej.

Kontynuacja leczenia online

Warto też zauważyć, że teleporady są powszechnie wykorzystywane przez osoby kontynuujące leczenie już rozpoczęte, np. w psychiatrii, endokrynologii, medycynie rodzinnej. Gdy diagnoza została postawiona wcześniej, a pacjent potrzebuje jedynie konsultacji kontrolnej, korekty dawkowania leków czy skierowania na badania, kontakt zdalny nie tylko wystarcza, ale wręcz usprawnia cały proces.

 

W tych sytuacjach telemedycyna w Polsce okazuje się nie tylko wygodna. Co ważniejsze, jest optymalna. Pozwala zachować ciągłość opieki medycznej bez przeciążania systemu. Ogranicza ruch w przychodniach, uwalnia terminy dla bardziej potrzebujących pacjentów, minimalizuje ekspozycję na infekcje sezonowe. W efekcie teleporada staje się praktycznym narzędziem zarządzania zdrowiem, a nie tylko doraźną innowacją. To właśnie w tych szczelinach codzienności, między domem, a pracą, między wyjazdem, a obowiązkami, między poczuciem kontroli, a niepewnością, telemedycyna w Polsce znajduje swoje najbardziej naturalne zastosowanie.

Telemedycyna w Polsce, a subiektywna skuteczność e-konsultacji

Na pytanie: „Jak oceniasz skuteczność konsultacji telemedycznych, z których korzystałe(a)ś?”:

  • Bardzo skuteczna – 53%
  • Raczej skuteczna – 24%
  • Raczej nieskuteczna – 8%
  • Zdecydowanie nieskuteczna – 4%
  • Trudno powiedzieć – 10%

Łącznie 77% osób ocenia skuteczność pozytywnie. To znaczący wskaźnik, który świadczy o rosnącym zaufaniu do tej formy opieki zdrowotnej. Szczególnie, że skuteczność medyczna jest jednym z kluczowych kryteriów oceny dla pacjentów.

 

Skuteczność teleporady

 

E-recepty i e-zwolnienia jako normalizacja rozwiązań cyfrowych

Jeszcze kilka lat temu e-recepty i e-zwolnienia były dla wielu pacjentów czymś egzotycznym – technologiczną ciekawostką, której funkcjonowanie wydawało się abstrakcyjne, a zaufanie do niej ograniczone. Dla części starszych osób była to nowinka, której towarzyszył lęk przed cyfrowym wykluczeniem: „a co jeśli nie przyjdzie?”, „czy apteka ją przyjmie?”, „czy pracodawca uzna e-ZLA?”. Pandemia jednak zredefiniowała nie tylko tempo wdrażania cyfrowych rozwiązań, ale przede wszystkim społeczną percepcję ich wartości i użyteczności.

 

Jak pokazuje raport, zdecydowana większość badanych uznaje, że e-recepty i e-zwolnienia online są równie ważne i skuteczne jak te wystawione podczas wizyty stacjonarnej. To niezwykle istotna zmiana. Oznacza bowiem, że rozwiązania te nie tylko zostały przyjęte, ale także oswojone i zinternalizowane przez pacjentów jako coś naturalnego. Dziś wpisanie kodu z SMS-a w aptece nie budzi już niepokoju. Przeciwnie, stało się standardem. Dla wielu to niewidzialna wygoda, która skraca dystans między diagnozą a leczeniem do kilku kliknięć.

W ocenie badanych:

  • e-recepty i e-zwolnienia online są równie ważne i skuteczne jak ich papierowe odpowiedniki
  • dzięki telemedycynie dostęp do lekarza jest łatwiejszy niż kiedyś
  • telemedycyna powinna być stałym elementem systemu opieki zdrowotnej

Ten społeczny konsensus to nie tylko wyraz zaufania do technologii, ale też dowód na to, że rozwiązania cyfrowe przeszły drogę od narzędzia kryzysowego do elementu codzienności. Coś, co w 2019 roku było testem pilotażowym, dziś jest oczywistością w doświadczeniu pacjenta. Zniknęły fizyczne dokumenty, ograniczono kontakt z urzędami, przyspieszono ścieżkę leczenia. Przy tym jednocześnie nie spadło poczucie bezpieczeństwa.

 

Warto zauważyć, że dla wielu osób aktywnych zawodowo e-zwolnienie wysłane automatycznie do ZUS-u i pracodawcy jest wręcz błogosławieństwem. Eliminuje konieczność osobistego dostarczania dokumentów, tłumaczenia się, oczekiwania w kolejce po „papier”. Tak samo z e-receptą. Szczególnie w przypadku osób chorujących przewlekle, gdzie konieczność comiesięcznego stawiania się w gabinecie po kolejną kartkę z lekiem nie tylko była uciążliwa, ale wręcz absurdalna.

 

Z perspektywy systemowej ta zmiana również jest znacząca. Cyfrowe dokumenty to większa transparentność, możliwość analizy danych, zmniejszenie liczby błędów i fałszerstw. Dla lekarzy oznacza to mniej pracy biurokratycznej. Dla pacjentów mniej stresu, a dla instytucji publicznych lepszą kontrolę procesów. Krótko mówiąc, e-recepty i e-ZLA przestały być technologiczną alternatywą. Stały się podstawą funkcjonowania nowoczesnej opieki zdrowotnej. A to oznacza, że cyfrowa transformacja zdrowia w Polsce, przynajmniej w tym zakresie, już się dokonała. Teraz kluczowym zadaniem jest jej doskonalenie, a nie dopiero wprowadzanie.

Czy telemedycyna zostanie z nami na zawsze?

Zdecydowana większość respondentów chciałaby, aby:

  • telemedycyna była stałym elementem systemu
  • dostęp do niej był jeszcze szerszy niż obecnie

Jednocześnie jednak wielu pacjentów zaznacza, że teleporady nie powinny całkowicie zastąpić wizyt stacjonarnych, zwłaszcza w przypadkach trudniejszych diagnostycznie. Widać tu potrzebę hybrydowego modelu opieki zdrowotnej. Modelu elastycznego, zróżnicowanego, dopasowanego do potrzeb pacjenta, a nie jednego schematu działania.

Wnioski dla systemu ochrony zdrowia

Raport wskazuje na kilka kluczowych rekomendacji dla decydentów i projektantów systemów zdrowotnych:

  • Rozwijanie i utrwalanie infrastruktury telemedycznej
  • Szkolenie personelu medycznego z komunikacji online
  • Edukacja pacjentów w zakresie bezpieczeństwa i skuteczności telemedycyny
  • Ułatwienie dostępu do e-wizyt osobom starszym i wykluczonym cyfrowo
  • Integracja danych medycznych w systemach, które pozwalają na szybką diagnozę podczas e-konsultacji

Telemedycyna w Polsce – podsumowanie

Z danych raportu wyłania się jednoznaczny i wielowymiarowy obraz: telemedycyna w Polsce nie była jedynie awaryjną odpowiedzią na pandemiczny kryzys zdrowotny. To nie rozwiązanie na przeczekanie ani technologiczna ciekawostka, która po wygaśnięciu zagrożenia miała zniknąć. Wręcz przeciwnie. Pandemia jedynie przyspieszyła proces, który wcześniej rozwijał się powoli i w cieniu. Dziś możemy mówić o telemedycynie jako o trwałym i funkcjonalnym komponencie polskiego systemu opieki zdrowotnej. Co istotne, Polacy nie tylko zaczęli korzystać z e-wizyt, ale też nauczyli się z nich korzystać świadomie. Wiedzą, kiedy teleporada jest odpowiednia, rozumieją jej zalety i ograniczenia, potrafią odróżnić sytuacje, w których warto pozostać online, od tych, które wymagają wizyty osobistej. To znak dojrzałości użytkowników i dowód na to, że cyfryzacja w medycynie ma realne zakorzenienie społeczne.

 

Respondenci dostrzegają praktyczne korzyści płynące z rozwiązań cyfrowych: oszczędność czasu, łatwiejszy dostęp do lekarza, możliwość szybkiego uzyskania recepty lub zwolnienia. Dla wielu pacjentów to realne ułatwienie życia, które zwiększa ich poczucie sprawczości i kontroli nad zdrowiem. Bez konieczności rezygnowania z pracy, dojazdów czy czekania w kolejkach. Jednocześnie społeczne oczekiwania są wyraźne: telemedycyna nie może pozostać na obecnym poziomie. Powinna się rozwijać, zarówno technologicznie, jak i jakościowo. Pacjenci oczekują lepszej integracji systemów, większej dostępności usług, uproszczenia procesu rejestracji i, przede wszystkim, zachowania wysokich standardów medycznych, niezależnie od formy kontaktu.

 

Największym wyzwaniem dla dalszego rozwoju telemedycyny nie jest już zaufanie społeczne. To zostało w dużej mierze zbudowane. Teraz kluczowe stają się: równość dostępu, bezpieczeństwo danych, kompetencje cyfrowe pacjentów i lekarzy oraz zdolność systemu do elastycznego reagowania na potrzeby obywateli. Tylko wtedy telemedycyna pozostanie nie tylko wygodna, ale i sprawiedliwa, bezpieczna i skuteczna. Z perspektywy polityki zdrowotnej i zarządzania publicznego ten moment jest kluczowy. Albo wykorzystamy społeczne przyzwolenie i rozbudujemy e-opiekę jako uzupełnienie systemu, albo stracimy szansę na prawdziwą modernizację. Raport jasno pokazuje: Polacy są gotowi na więcej. Teraz kolej na system.

Bibliografia

  • Raport: Badanie postaw Polaków wobec zdrowia po pandemii COVID-19, Opinia24, 2024.
  • Centrum e-Zdrowia: Statystyki dotyczące teleporad w systemie POZ
  • Ministerstwo Zdrowia: Strategia e-zdrowia 2021–2027
  • WHO: Global strategy on digital health 2020–2025

Radamed Logo