Całodobowa dostępność. Konsultacja nawet w 15 minut.

Kiedy wzywać pogotowie, a kiedy nie trzeba tego robić? Sprawdź nasze wskazówki!

Aneta Wiśniewska
Autor: Aneta Wiśniewska
Utworzono: 3 czerwca 2025 3 czerwca 2025

Potrzebujesz recepty, zwolnienia lub konsultacji lekarskiej?

Zamów teraz

Są takie momenty, gdy czas się zatrzymuje. Serce bije szybciej, ręce drżą, w głowie krąży jedno pytanie: czy to już ten moment, by zadzwonić po pogotowie? Strach, niepewność, odpowiedzialność. Wszystko to miesza się ze sobą, kiedy ktoś w naszym otoczeniu, albo my sami, nagle czujemy się źle. I choć świadomość zdrowotna Polaków rośnie, to jednak granica między uzasadnionym wezwaniem karetki, a nadużyciem tego systemu bywa nadal bardzo cienka. Bywa, że zamiast spokojnie czekać na wizytę u lekarza rodzinnego, ktoś wzywa pogotowie z powodu… bolącego palca od kilku dni. Innym razem – niestety – waha się za długo, myśląc, że to przejdzie, i odkłada telefon zbyt późno. Kiedy wzywać pogotowie, a kiedy wystarczy zdrowy rozsądek i kontakt z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej?

 

Codziennie w Polsce zespoły ratownictwa medycznego podejmują tysiące interwencji. I choć są gotowe nieść pomoc o każdej porze dnia i nocy, to ich możliwości, jak każdego systemu, są ograniczone. Tymczasem każda niepotrzebna interwencja odbiera szansę tym, którzy naprawdę tej pomocy potrzebują.

Sytuacje, w których nie ma czasu na wahanie: tu liczy się każda sekunda

W pierwszej kolejności warto przyjąć jedną prostą zasadę: pogotowie ratunkowe należy wzywać wtedy, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie w stopniu wymagającym natychmiastowej interwencji medycznej. To brzmi dość ogólnie, dlatego warto spojrzeć na konkretne sytuacje. Zatrzymanie krążenia, czyli stan, w którym człowiek nie oddycha i nie ma tętna, to jeden z najbardziej oczywistych przykładów. Równie ważna jest każda sytuacja nagłej utraty przytomności, silnych duszności, objawów udaru mózgu, takich jak opadnięcie kącika ust, trudność w mówieniu, nagłe osłabienie jednej strony ciała, czy silnego bólu w klatce piersiowej, który może sugerować zawał serca. Tu nie ma miejsca na zastanawianie się! Działamy natychmiast, bo każda minuta może decydować o przeżyciu.

 

Równie pilne są poważne urazy, takie jak złamania otwarte, krwotoki trudne do opanowania, wypadki komunikacyjne z podejrzeniem uszkodzeń wewnętrznych, poparzenia dużej powierzchni ciała, poważne reakcje alergiczne z trudnością w oddychaniu czy podejrzenie zatrucia substancją toksyczną. Także nagłe, silne bóle brzucha, szczególnie u dzieci, kobiet w ciąży lub osób starszych, mogą oznaczać sytuacje zagrażające zdrowiu i nie warto ich bagatelizować.

 

Wszystkie te sytuacje łączy jedno: nagłość, powaga stanu i potrzeba szybkiego działania. Pogotowie ratunkowe jest wyposażone i przygotowane do udzielenia pomocy w takich przypadkach, często jeszcze przed dotarciem do szpitala. Nie chodzi tu więc tylko o przewiezienie pacjenta, ale o realną interwencję ratującą życie: podanie leków, defibrylację, udrożnienie dróg oddechowych. Właśnie dlatego każda fałszywa interwencja, wynikająca z braku wiedzy lub paniki, odbiera ratownikom czas i możliwości pomocy komuś, kto naprawdę walczy o życie.

Kiedy wzywać pogotowie? Gdzie kończy się nagłość, a zaczyna niepokój?

Trudność często pojawia się nie wtedy, gdy sytuacja jest oczywista, jak zawał czy poważny wypadek, ale gdy objawy są bardziej subtelne. Kiedy boli nas głowa, ale nie do końca wiemy, czy to zwykła migrena, czy może coś poważniejszego. Kiedy dziecko ma gorączkę, która nie spada po lekach, albo gdy czujemy się dziwnie, ale nie potrafimy wskazać konkretnego objawu. W takich przypadkach pomocne może być zadanie sobie prostego pytania: czy stan pogarsza się gwałtownie? Czy występują objawy, które mogą świadczyć o poważnym problemie zdrowotnym? Czy pacjent ma trudność w oddychaniu, traci świadomość, zachowuje się nienaturalnie?

 

W praktyce wiele sytuacji nie wymaga natychmiastowej pomocy zespołu ratownictwa medycznego. Ból głowy trwający kilka dni, przewlekły kaszel, łagodna gorączka, dolegliwości żołądkowe bez odwodnienia, to wszystko to sygnały, by skonsultować się z lekarzem, ale niekoniecznie wzywać karetkę. Niestety, zdarza się, że pogotowie jest traktowane jako mobilna przychodnia. Wygodne rozwiązanie na długie kolejki w POZ czy brak czasu na zapisanie się do specjalisty. Tymczasem rolą pogotowia nie jest zastępowanie systemu opieki ambulatoryjnej, tylko reagowanie na nagłe, poważne sytuacje.

 

Jednak niepokój, szczególnie w nocy, u starszych osób lub w przypadku dzieci to emocja, która potrafi przyćmić zdrowy rozsądek. Dlatego warto znać też alternatywy: Teleplatforma Pierwszego Kontaktu, infolinie medyczne, nocna i świąteczna opieka zdrowotna: to rozwiązania, które często mogą pomóc rozwiać wątpliwości i skierować pacjenta na odpowiednią ścieżkę pomocy. Czasem wystarczy rozmowa z lekarzem dyżurnym, by podjąć dobrą decyzję.

Odpowiedzialność zaczyna się od decyzji

Pisząc o tym kiedy wezwać pogotowie, koniecznie należy wziąć pod uwagę aspekt odpowiedzialności. Zadzwonienie po karetkę to nie tylko prawo… to właśnie odpowiedzialność. Za osobę, której dotyczy problem, ale i za innych, którzy w tej samej chwili mogą czekać na pomoc. Dlatego zanim sięgniemy po telefon, warto zastanowić się, czy robimy to w oparciu o realną potrzebę, czy może działamy pod wpływem emocji lub braku innych opcji. Czy nasz problem jest naprawdę nagły, czy może wynika z przewlekłych dolegliwości, które nie pogorszyły się nagle? Czy mamy inne formy kontaktu z ochroną zdrowia? Wreszcie, czy sytuacja wymaga natychmiastowej interwencji, czy po prostu budzi w nas lęk?

 

To nie są oczywiście pytania łatwe, ale kluczowe. Odpowiedzialne korzystanie z systemu ratownictwa medycznego to nie tylko szacunek dla jego ograniczonych zasobów, ale też wyraz dojrzałości społecznej. Nikt nie oczekuje od laika umiejętności diagnostycznych, ale minimum rozeznania w sytuacjach alarmowych powinno być częścią naszej codziennej wiedzy. Podobnie jak znajomość zasad pierwszej pomocy czy numerów alarmowych.

Kiedy wzywać pogotowie gdy masz wątpliwości? Lepiej zadzwonić i zapytać

Na koniec warto podkreślić coś bardzo ważnego: jeśli naprawdę masz wątpliwości, a sytuacja wygląda poważnie, nie bój się zadzwonić! Dyspozytor medyczny nie tylko przyjmie zgłoszenie, ale przede wszystkim oceni, czy interwencja zespołu ratunkowego jest konieczna. To osoba przeszkolona do podejmowania takich decyzji, potrafiąca zadać właściwe pytania i ocenić stan sytuacji na podstawie rozmowy. To nie Ty musisz wiedzieć na pewno! Twoim zadaniem jest reagować odpowiedzialnie i szczerze opisać objawy. Zespół ratownictwa nie odmówi pomocy, jeśli rzeczywiście będzie ona potrzebna.

 

W dzisiejszym świecie, w którym coraz więcej mówi się o przeciążeniu systemu opieki zdrowotnej, każda dobrze przemyślana decyzja ma znaczenie. Pogotowie to nie luksus. To linia frontu w walce o ludzkie życie. Warto traktować je z powagą, ale i z rozsądkiem. Bo zdrowie to nie tylko kwestia ciała – to też sztuka mądrych decyzji, a taką jest świadomość tego, kiedy wezwać pogotowie ratunkowe.